Kryminalne działania żołnierzy USA w Polsce.
Oto, co wyczyniają amerykańscy żołnierze w Polsce. Ich bezczelność nie zna granic…
Prokuratura stoi na stanowisku, że można mówić o bezmyślności, zadufaniu i skrajnej nieodpowiedzialności amerykańskich żołnierzy. Polacy są bezradni, bo umowa między Rządem Rzeczypospolitej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zawiera zapis dotyczący odpowiedzialności prawnej amerykańskich żołnierzy – nasi sojusznicy nie podlegają podczas pobytu na terytorium RP prawu polskiemu.
Według informacji Komisariatu Policji w Piszu, w niedzielę, 14 lipca młody mieszkaniec Orzysza Marek M. padł ofiarą napaści ze strony stacjonujących w mieście amerykańskich żołnierzy sierżanta Jimmy Boggsa i kaprala Rafaela Munoza.
Do ataku doszło przed barem „Dollar” przy ul. Rynek. Tego wieczora dwóch amerykańskich żołnierzy chwiejnym krokiem wyszło z baru, skatowało do nieprzytomności orzyszanina i zabrało mu forda focusa. Poszkodowany Marek M. był na tyle poważnie pobity, że zabrano go do szpitala.
Będąc kompletnie pijanym, Boggs wsiadł z kolegą Munozem do forda focusa i w szaleńczym rajdzie potrącił 12-latka na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Ełckiej i Kanałowej. Obaj sprawcy uciekli z miejsca wypadku, pozostawiając 12-letniego Dawida S. bez pomocy. Dziecko jest w stanie ciężkim, ma liczne obrażenia głowy. Czytaj dalej